fastfoodeaters.blogspot.com

roza-dizajn.blogspot.com

róża-dizajn: sierpnia 2008

http://roza-dizajn.blogspot.com/2008_08_01_archive.html

Piątek, 29 sierpnia 2008. Wyświetl mój pełny profil.

wkreciejnorze.blogspot.com

U Krecika: maja 2013

http://wkreciejnorze.blogspot.com/2013_05_01_archive.html

Finanse. Kobiece i subiektywne. Bajka na dzień dobry. Maja 20, 2013. I po co zawracają głowę? Dzisiaj w większości branż mamy rynek pracodawcy. Tam, gdzie brak dobrych specjalistów, wciąż mamy rynek pracownika, z czym niektórym firmom ciężko się pogodzić. Post zainspirowany obserwacją rynku pracy, i jedną z ostatnich rekrutacji w wąskim specjalistycznym sektorze IT. Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest. Maja 13, 2013. Udostępnij w usłudze Twitter.

gastrofaza.blogspot.com

gastrofaza: Gastrofaza powraca (do morza) - Wątróbki Dorszowe

http://gastrofaza.blogspot.com/2010/01/gastrofaza-powraca-do-morza-watrobki.html

Przewodnik po fascynującym świecie żywności niskobudżetowej i dziwnej. Gastrofaza powraca (do morza) - Wątróbki Dorszowe. Kilka słów wstępu zanim ruszymy z kolejnym odcinkiem kulinarnego thrillera, jakim jest Gastrofaza. Jedną z tych osób była Julia z Warszawy, która dostarczyła nam obiekt dzisiejszej gastro-autopsji. Chwała jej za to! To tyle, jeśli chodzi o kurtuazję - pora przejść do sedna, którym są dzisiaj Wątr. Wyprodukowane przez Zakład Przetwórstwa Ryb Lech z Łeby. Z tego typu rozwiązaniem spotyk...

club-prive.blogspot.com

Club Privé: Kocham mojego pana złota rączka

http://club-prive.blogspot.com/2010/05/kocham-mojego-pana-zota-raczka.html

Poniedziałek, 10 maja 2010. Kocham mojego pana złota rączka. Ja: ten kot to miał być tylko na chwilę, ale jest taki fajny. Pan A: No jasne, można wziąć kota perskiego, rosyjskiego, syjamskiego. Pan A: Ale przecież najważniejsze, żeby był komunikatywny! Pan A: Ja różne rzeczy robię charytatywnie. Ja: No wiem, dostałam w prezencie wężyk do zlewu. Pan A: Wężyk do zlewu to ty dostałaś za swoje kształty. Ja: Dostałam WĘŻYK od ZLEWU za swoje KSZTAŁTY? Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom). 2010: 32 z 277 słabo.

club-prive.blogspot.com

Club Privé: Kontrasty

http://club-prive.blogspot.com/2010/06/kontrasty.html

Sobota, 26 czerwca 2010. A to prawda, że Białystok jest taki konserwatywny? Tak Chociaż moi rodzice. moi rodzice to są dziwni. Mój ojciec zawsze uważał, że parady równości są głupie i w ogóle, ale potem w "Barwach szczęścia" pojawiła się sympatyczna para gejów i wtedy stwierdził, że skoro ONI tak właśnie wyglądają, to może być. A czy oni wiedzą? Bo ja znalazłam TO". Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom). Ostatni fotel po prawej stronie. Rycerz kielichów (2015, Malick). Jesień w poznaniu, jesień wszędzie.

club-prive.blogspot.com

Club Privé: stycznia 2010

http://club-prive.blogspot.com/2010_01_01_archive.html

Sobota, 30 stycznia 2010. K: To będzie odmóżdżający wieczór, kręgle a potem "Avatar". Ja: Oj od razu odmóżdżający, wielu ludziom się podoba, wiesz, Globy, zaraz Oscary. K: Przecież tam latają kolorowe smoki. Ja: O kurwa, niebiescy Indianie na kolorowych smokach napieprzają się z marines, schowanymi w robotach. Łał. Ja: Nieee, duża ta kołdra. K: No ale wiesz, jak to jest z jedną kołdrą. Ja: Nie wiem, ja zawsze ją mam. K: No więc wiesz, jak to jest, jak się zabiera komuś jedną kołdrę. Ja: Ojej, zabieram Ci?

club-prive.blogspot.com

Club Privé: maja 2010

http://club-prive.blogspot.com/2010_05_01_archive.html

Poniedziałek, 24 maja 2010. Na Śląsku to bym sobie jednak nie pojadła. Dania inne - pomyślałam - tu zawsze w tradycyjnych karczmach są pierogi, placki ziemniaczane, kluski śląskie. Sobota, 15 maja 2010. Ulepiłam dzisiaj ruskie, plany na najbliższe dni: zupa z botwinki i młoda kapusta. Ciekawe tylko, kto to zje. Poniedziałek, 10 maja 2010. Kocham mojego pana złota rączka. Ja: ten kot to miał być tylko na chwilę, ale jest taki fajny. Pan A: No jasne, można wziąć kota perskiego, rosyjskiego, syjamskiego.

club-prive.blogspot.com

Club Privé: Zapoznałyśmy kolegów

http://club-prive.blogspot.com/2010/05/zapoznaysmy-kolegow.html

Niedziela, 9 maja 2010. Impreza w lofcie na Żoli. Siedzimy z nimi, pijemy, trochę się robią męczący, powstaje pomysł udania się do Mini Europy po alkohol. Chłopcy chcą się nawet dorzucić, ale to przecież bez sensu, moglibyśmy się potem nie znaleźć. Po wycieczce na siusiu do kebaba i po wódkę do mini (wszystko to spowodowane dzikim oblężeniem klubu) wracamy. Po kilku minutach odnajdują nas koledzy. Jeden do drugiego:. No mówiłem, że wrócą, a ty, chuju, co? 9 maja 2010 07:07. 14 maja 2010 15:48.

club-prive.blogspot.com

Club Privé: listopada 2009

http://club-prive.blogspot.com/2009_11_01_archive.html

Poniedziałek, 30 listopada 2009. Wtorek, 24 listopada 2009. Grizzly Bear nie przyjechali, ale i tak warto było pojechać do Katowic*. Tzn ZAWSZE warto jechać do Katowic, tutaj bierzemy pod uwagę jedynie muzyczne powody. Atrakcje pozamuzyczne są oczywiste. Poniedziałek, 23 listopada 2009. To co, idziemy spać? Jękliwie) Mhm, wiedzialem, że wcale cię nie pociągam. Nie no, super, przynajmniej cię bawię. Wiesz, to jest bardzo ważne. Poczucie humoru sprawia, że nawet Woody Allen jest seksowny. Myslisz, że sakso...

club-prive.blogspot.com

Club Privé: Na Śląsku to bym sobie jednak nie pojadła

http://club-prive.blogspot.com/2010/05/na-slasku-to-bym-sobie-jednak-nie.html

Poniedziałek, 24 maja 2010. Na Śląsku to bym sobie jednak nie pojadła. Dania inne - pomyślałam - tu zawsze w tradycyjnych karczmach są pierogi, placki ziemniaczane, kluski śląskie. Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom). Ostatni fotel po prawej stronie. Rycerz kielichów (2015, Malick). Zupa z kukurydzy, ziemniaków i jabłek. Jesień w poznaniu, jesień wszędzie. Zupa mamy z kapusty i chleba. Tym razem naprawdę – to już jest koniec. Gadaj, gdzie ta gadająca lama albo spalimy Twój dom do imentu.