zapisane-na-sniegu.blogspot.com
Zapisane na śniegu...: Święta, Święta :)
http://zapisane-na-sniegu.blogspot.com/2016/12/swieta-swieta.html
Sobota, 24 grudnia 2016. Święta, Święta :). Życzę Wam wszystkim, byście potrafili podnosić się po trudnościach nagle i niespodziewanie jak zawsze robił to Thomas Morgenstern,. Byście byli skuteczni i efektywni, a wasze talenty eksplodowały jak te młodego Prevca,. Byście skreśleni przez wszystkich dalej w siebie wierzyli oraz potrafili bez kompleksów rywalizować z każdym jak niegdyś Eddie Edwards,. Byście wchodzili w Nowy Rok z takimi niedziejami jak Daniel Andre Tande,. 10052; Wesołych Świąt ❄.
zapisane-na-sniegu.blogspot.com
Zapisane na śniegu...: grudnia 2016
http://zapisane-na-sniegu.blogspot.com/2016_12_01_archive.html
Sobota, 24 grudnia 2016. Święta, Święta :). Życzę Wam wszystkim, byście potrafili podnosić się po trudnościach nagle i niespodziewanie jak zawsze robił to Thomas Morgenstern,. Byście byli skuteczni i efektywni, a wasze talenty eksplodowały jak te młodego Prevca,. Byście skreśleni przez wszystkich dalej w siebie wierzyli oraz potrafili bez kompleksów rywalizować z każdym jak niegdyś Eddie Edwards,. Byście wchodzili w Nowy Rok z takimi niedziejami jak Daniel Andre Tande,. 10052; Wesołych Świąt ❄.
zapisane-na-sniegu.blogspot.com
Zapisane na śniegu...: listopada 2016
http://zapisane-na-sniegu.blogspot.com/2016_11_01_archive.html
Sobota, 19 listopada 2016. Turniej Czterech Skoczni nadszedł w zawrotnie szybkim tempie. Krótka przerwa, która pozwoliła każdemu z nas wypocząć, niestety dobiegła końca. Wraz z całym sztabem i piątką zawodników właśnie pakowałam wszystko do busa aby ruszyć na podbój tych czterech ważnych konkursów. TakNie widziałam się z Kubackim od momentu jego wyjazdu z Giżycka. Przepraszam. Lepiej będzie jak wyjadę. Nigdy nie było tak źle między nami. Ranię Cię za każdym razem. Wiem, że to głównie moja wina. W tej świ...
zapisane-na-sniegu.blogspot.com
Zapisane na śniegu...: O nich
http://zapisane-na-sniegu.blogspot.com/p/o-nich.html
DĄŻYĆ DO WYZNACZONEGO PRZEZ SIEBIE CELU WCALE NIE OZNACZA PORZUCENIA TEGO CO SIĘ KOCHA. DLATEGO, ŻE TO CO KOCHASZ TO WŁAŚNIE TWÓJ CEL. Anna ' Ann" Werner. To wszystko co minęło należy do przeszłości. Liczy się tu i teraz. Ja jestem inna, więc i cała reszta nie mogła pozostać taka sama" ;). Gdy na starcie wiadomo, że jest się na przegranej pozycji. Mimo wszystko nie należy się poddawać". Bo w prawdziwej przyjaźni nie chodzi o to, aby być nierozłącznym, ale o to, aby rozłąka nic nie zmieniła".
zapisane-na-sniegu.blogspot.com
Zapisane na śniegu...: stycznia 2016
http://zapisane-na-sniegu.blogspot.com/2016_01_01_archive.html
Środa, 27 stycznia 2016. Ciemność nadal ogarniała pokój, kiedy budzik stopniowo dawał o sobie znać. Podniosłam rękę w stronę szafki nocnej w poszukiwaniu telefonu. Patrząc na godzinę, po krótkim namyśle stwierdziłam, że dzisiaj odpuszczam poranne bieganie. Odwróciłam się na drugi bok leniwie przeciągając. Dawid spał obok, od czasu do czasu cicho pochrapując. Jego nieład na głowie zdawał się być jeszcze większy niż na co dzień. Może jednak zrobię coś konstruktywnego. W prawdzie mieszkam tu od niedawna, al...
zapisane-na-sniegu.blogspot.com
Zapisane na śniegu...: grudnia 2015
http://zapisane-na-sniegu.blogspot.com/2015_12_01_archive.html
Czwartek, 24 grudnia 2015. Zmarznięty śnieg skrzypiał przy każdym moim kroku. Biały puch co jakiś czas prószył z drzew, a promyki słońca przedzierały się z łatwością przez gołe gałęzie. Mroźny poranek był idealną porą na jogging oraz podziwianie pięknego Lillehammer. Tutaj czas staje w miejscu , a człowiek zatrzymuje się na moment by odsapnąć od codziennej gonitwy. Usiadłam prostując nogi i kierując twarz w stronę słońca. Śnieg, góry oraz słońce - to co kocham w jednym miejscu. Co jest pięknego w zimie?
zapisane-na-sniegu.blogspot.com
Zapisane na śniegu...: lutego 2016
http://zapisane-na-sniegu.blogspot.com/2016_02_01_archive.html
Środa, 24 lutego 2016. Że tak pozwolę sobie zacytować:. Never thought that I would feel like this,. Such a mess when I'm in your presence. Dochodzę do wniosku, że kiedy całe to nasze pieprzone życie mija tak szybko, to my przepuszczamy je tak o. Przez palce tracąc cenny czas na. no właśnie na co? Męczą mnie kłótnie, gwiazdorzenie i chorobliwa, nieuzasadniona zazdrość. Nie chcę już tego.To wszystko jest pomylone. Otoż nie. Nigdy nie będę tego żałować ponieważ tego chciałam. Obolałe gardło nie pozwoliło mi...
zapisane-na-sniegu.blogspot.com
Zapisane na śniegu...: kwietnia 2016
http://zapisane-na-sniegu.blogspot.com/2016_04_01_archive.html
Poniedziałek, 11 kwietnia 2016. Nie otwierając oczu, po omacku rozpoczęłam szukanie białego Huawei, który gdzieś szaleńczo wibrował pod moją ukochaną błękitną pościelą w białe grochy. Co jak co, ale żaden hotelowy luksus nie zastąpi własnego łóżka i poduszki. Halo - zaczęłam zachrypniętym i zaspanym głosem. Głośne okrzyki rozbrzmiały w słuchawce. Powoli. - sapnęłam odgarniając włosy przysłaniające mi twarz - Andrzej? Zapytałam, gdyż nie zerknęłam wcześniej na ekran. Jasne, że ja! Zauważyłam, że Kruczek b...
zapisane-na-sniegu.blogspot.com
Zapisane na śniegu...: października 2016
http://zapisane-na-sniegu.blogspot.com/2016_10_01_archive.html
Środa, 5 października 2016. Obudziło mnie delikatne smyranie po twarzy. Westchnęłam ciężko, otwierając oczy. Dwoje dużych błękitnych ślepków patrzyło na mnie z zaciekawieniem. Był to nie kto inny jak Ted - duży, szary kot rasy norweskiej. Uśmiech pojawił się na mojej twarzy, gdyż nie spodziewałam się tak miłej pobudki. Cześć mały - szepnęłam cicho, wyciągając ku niemu rękę. Usiadłam na łóżku, przeciągnęłam się i spojrzałam na jego drugi koniec. Siódma - odpowiedziałam zerkając na budzik na stoliku nocnym.
zapisane-na-sniegu.blogspot.com
Zapisane na śniegu...: marca 2016
http://zapisane-na-sniegu.blogspot.com/2016_03_01_archive.html
Sobota, 12 marca 2016. Silny wiatr w plecy. Wieści trochę smutne. Dla mnie szczególnie, bo "Zapisane na śniegu" jest taką małą odskocznią od codzienności. Jednak stało się. Złapało mnie coś w rodzaju 'wiosennej chandry' (o ile w ogóle istnieje coś takiego). Pewne wydarzenia sprawiły, że coś we mnie pękło i potrzebuję trochę czasu żeby poukładać sobie parę spraw. Nie porzucam bloga - nic z tych rzeczy! Po prostu na moment znikam. Przepraszam i do następnego. Z resztą i tak nikt nie czyta :P ).