nieplodnoscimy.blogspot.com
Niepłodność i My: Nowy początek
http://nieplodnoscimy.blogspot.com/2013/10/nowy-poczatek.html
Czwartek, 3 października 2013. Mam na imię Paulina i mam 26 lat. Jestem mężatką od trzech lat. Pierwsze pół roku małżeństwa było szczęśliwe - pierwsza praca, plany, marzenia - te zawsze dotyczyły jednego - rodziny. Już w wieku kilkunastu lat wyobrażałam siebie jako żonę, mamę (nie mylić z kurą domową! I wiedziałam, że chcę do tego dążyć. Udało mi się stworzyć związek z Mężczyzną Mego Życia :) Ale przyszedł czas (konkretnie był to kwiecień 2011 roku) kiedy poczułam, że to ten moment, aby zostać Mamą!
nieplodnoscimy.blogspot.com
Niepłodność i My: Nie OK
http://nieplodnoscimy.blogspot.com/2013/10/nie-ok.html
Piątek, 25 października 2013. Tak, zdecydowanie ostatnie dni należą do tych nie ok. Mówią, że jak coś się sypie, to po całości i tak było w moim przypadku. I kolejne 4 przede mną. Nie wiem co mam teraz zrobić - czy zacisnąć zęby i poczekać te dwa, może trzy bezowulacyjne (a to, że takie będą wiem na 100%) cykle? Czy w oczekiwaniu na wizytę wrócić do mojego byłego lekarza, przynajmniej dostanę clo i przyczepię się tej nadziei. Chce mi się płakać. 25 października 2013 11:27. Tak mi przykro. Ajj Najgors...
nieplodnoscimy.blogspot.com
Niepłodność i My: Co by było gdyby...?
http://nieplodnoscimy.blogspot.com/2013/10/co-by-byo-gdyby.html
Wtorek, 15 października 2013. Co by było gdyby? Od mojego poronienia minęły dwa lata i trzy miesiące. Bardzo staram się, aby tamte przykre wydarzenia nie kładły się cieniem na życie moje i mojego męża. Od kilku miesięcy jest dobrze. Nastąpił przypływ nowych nadziei, mój mąż bardzo mocno podbudowuje mnie swoją wiarą, że się nam wkrótce uda. Z pewnością ostatnie tygodnie należą do tych "ok". Siadam więc i myślę o tym, co by było gdyby. 16 października 2013 03:18. 25 października 2013 08:29. Dziękuję. C...
nieplodnoscimy.blogspot.com
Niepłodność i My: Nasza historia
http://nieplodnoscimy.blogspot.com/2013/10/nasza-historia.html
Niedziela, 6 października 2013. W piątek umówiłam się na pierwszą wizytę w Napromedice - 17 października o 8.00. Ale wciąż nie mogę pozbyć się wątpliwości - czy warto? Boję się zawodu, ale chyba jeszcze bardziej tego, że przy dogłębnych badaniach wyniknie coś złego. Z drugiej strony strasznie denerwuje mnie to, że będę musiała wydać kupę kasy (przy pierwszej wizycie od 1000 do 1200 zł). Ehh. dlaczego to musi być takie trudne? A miało być tak pięknie. Starania rozpoczęliśmy w kwietniu 2011 roku. Po zabieg...
niespelnione-do-spelnienia.blogspot.com
Niepełnione do spełnienia: jestem..
http://niespelnione-do-spelnienia.blogspot.com/2015/01/jestem.html
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca." Paulo Coelho. WALCZĘ O SWOJE SZCZĘŚCIE, O SWOJE MARZENIA. Napisałam list do Bociana. Prosimy o dzieciątko, najlepiej córeczkę, by miała na imię Julia, była śliczną gwiazdeczką, by miała figurę po Tatusiu, i piękne długie rzęski- również po Tatusiu, by była mądra i inteligentna po Mamusi, by była filigranowa, by była zdrowa i grzeczna. Dziękujemy Kochani przyszli rodzice.". Zapragnęłam napisać nowy list, a tamten szczerze anulować.
niespelnione-do-spelnienia.blogspot.com
Niepełnione do spełnienia: halooooo
http://niespelnione-do-spelnienia.blogspot.com/2015/05/halooooo.html
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca." Paulo Coelho. WALCZĘ O SWOJE SZCZĘŚCIE, O SWOJE MARZENIA. Napisałam list do Bociana. Prosimy o dzieciątko, najlepiej córeczkę, by miała na imię Julia, była śliczną gwiazdeczką, by miała figurę po Tatusiu, i piękne długie rzęski- również po Tatusiu, by była mądra i inteligentna po Mamusi, by była filigranowa, by była zdrowa i grzeczna. Dziękujemy Kochani przyszli rodzice.". Zapragnęłam napisać nowy list, a tamten szczerze anulować.
niespelnione-do-spelnienia.blogspot.com
Niepełnione do spełnienia: dlaczego???
http://niespelnione-do-spelnienia.blogspot.com/2013/03/dlaczego.html
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca." Paulo Coelho. WALCZĘ O SWOJE SZCZĘŚCIE, O SWOJE MARZENIA. Napisałam list do Bociana. Prosimy o dzieciątko, najlepiej córeczkę, by miała na imię Julia, była śliczną gwiazdeczką, by miała figurę po Tatusiu, i piękne długie rzęski- również po Tatusiu, by była mądra i inteligentna po Mamusi, by była filigranowa, by była zdrowa i grzeczna. Dziękujemy Kochani przyszli rodzice.". Zapragnęłam napisać nowy list, a tamten szczerze anulować.
SOCIAL ENGAGEMENT